Dziś trochę temat ekonomiczny ze świata. Wpadł mi ostatnio w oko pewien ciekawy wykres dotyczący średniego wynagrodzenia za godzinę pracy w USA link tutaj: https://fred.stlouisfed.org/series/CES0500000003
Dla osób które nie zauważyły warto zwrócić uwagę na sam koniec wykresu, to nie pomyłka, to nie obramowanie wykresu :). Z przedstawionych danych wynika, że w USA zanotowano gwałtowny wzrost kosztów pracy na przełomie marca i kwietnia 2020.
Natomiast jak spojrzymy na dane na temat bezrobocia w USA np tutaj: https://tradingeconomics.com/united-states/unemployment-rate
to widzimy też bezrobocie na rekordowym poziomie. Coś tutaj wydaje się być nie tak. Z podstawowych zasad ekonomii wiemy, że wraz ze wzrostem bezrobocia powinien spadać koszt pracy (spadek wynagrodzeń) natomiast widzimy całkiem odwrotną korelację.
O co chodzi? 😉 Czyżby ktoś tutaj majstrował przy podaży pieniądza i wynagrodzenia w USA tracą na swojej sile nabywczej?